One Direction

One Direction

8 listopada 2012

LIAM - ROZDZIAŁ VI

WITAJCIE KOCHANI :)

Tak , długo tutaj nie wchodziłam i nie dodawałam nic nowego. Nie mam nawet za bardzo jak się usprawiedliwiać , chociaż właściwie to jest jeden wytłumaczenie na to że rzadko tu ostatnio bywałam , oto on : http://ask.fm/OneDirectionTattoos
Razem z Mary i Patrykiem (czytelnikami tego bloga i bardzooo fajnymi ludźmi) posiadamy konto na ask.fm i dzięki temu mamy możliwość pisać z najróźniejszymi osobami - zaczynając od sławnych osób , a kończąc oczywiście na Directionerkach i Directionerach :) Jeśli tylko macie czas i ochotę to wchodźcie i piszcie do nas - odpowiadamy zawsze i na każde pytanie.
A teraz to na co możliwe że dużo osób czekało - według prośby kolejny rozdział o Liamie :)

ROZDZIAŁ VI 

Szczerze mówiąc to nie wiem co się ze mną działo , skoro zachowywałam się tak jak teraz. Nigdy nie byłam dla nikogo ani miła ani wyrozumiała i wcale nie chciałam tego zmieniać ale jednocześnie nie mogłam się jakby to powiedzieć "opanować" i zakończyć TĄ znajomość.
   - Dziękuję - powiedział Liam uśmiechając się jak zwykle miło.
   - Za co znowu ?? - spytałam.
   - Dzięki tobie jakoś łatwiej to znoszę no wiesz... to wszystko - odpowiedział chłopak.
   - Aha - powiedziałam tylko idąc z nim równym krokiem jedną z ulic Londynu.
   - Tak właściwie nic nie wiem na twój temat , opowiedz coś o swoim życiu - zaproponował Liam.
   - Hahaha , nigdy w życiu , absolutnie nie - odmówiłam kategorycznie. Wszystko mogłam zrobić lub powiedzieć , ale o moim życiu prywatnym a tym bardziej o rodzinie - NIE.
   - Dlaczego ? Chcesz coś ukryć ? Wyglądasz na osobę która nie boi się mówić tego co myśli , wręcz przeciwnie jak zresztą ja i Harry zdołaliśmy przekonać się na własnej skórze - powiedział brunet - Czemu go tak objeżdżasz za każdym razem co ? To świetny chłopak a przede wszystkim kumpel - dodał.
   - Po prostu nie znoszę takich pewnych siebie cwaniaczków - odpowiedziałam wzruszając ramionami.
   - Harry nie jest cwaniaczkiem , źle go postrzegasz - tłumaczył go Payne.
   - Możliwe ale u mnie jest już spalony - powiedziałam - A właściwie to czemu go tak ciągle bronisz i usprawiedliwiasz he ? Chcesz mnie z nim wyswatać czy co ? - dodałam i zaczęłam śmiać się w niebogłosy.
Liam zrobił dziwną minę i uśmieszek z czego wywnioskowałam , że chyba się nie mylę.
   - Żartujesz prawda ? - zrobiłam wielkie oczy - Jaja sobie ze mnie robisz ? - zapytałam.
   - Dlaczego nie ? Daj mu szansę a może akurat coś zaskoczy , co Ci zależy , proszę zrób to dla mnie - mówił Liam.
   - Nie !! - krzyknęłam.
   - Proooszę - zrobił dosłownie minę szczeniaczka.
   - Nie - powiedziałam spokojniej i zaczęłam uciekać wzrokiem aby nie dać się złamać.
   - Mayaaa - kontynuował chłopak.
Cholera dlaczego on tak na mnie działał ? Dlaczego mu tak ulegałam i... dlaczego znów się na coś zgodziłam ?!
   - Na pewno nie pożałujesz , Harry bardzo się ucieszy - mówił zadowolony Liam - Nie jesteś wcale taka zła i mroczna za jaką się uważasz - dodał ciągle się uśmiechając.
   - Nie licz na cuda , robię to bo mnie prosisz - warknęłam starając się zatuszować MÓJ uśmiech.
Po rozmowe , w dalszym ciągu krążyliśmy najrozmaitszymi uliczkami i zakamarkami miasta. Weszliśmy na jedną z bardziej tłocznych ulic gdzie już chwilę później Liam niechcący stuknął kogoś ramieniem.
   - Przepra... szam - wydukał spoglądając na dziewczynę z którą się "zderzył". Miała brązowe loki , ciemniejszą karnacją i brązowe oczy.
   - Liam ? - zdziwiła się.
   - Danielle ? - on też wyglądał na zszkowanego.
Danielle... czyżby to była TA Danielle ? No po prostu poczułam , że mam jej ochotę zdrowo przywalić , nie za to że ją spotkaliśmy czy za to że gada z Liamem , ale za to do czego go doprowadziła , a teraz zachowywała się jak gdyby nigdy nic.
   - Widzę że szybko poukładałeś sobie wszystkie sprawy na nowo , cieszę się - powiedziała dziewczyna.
   - Nie , nie jestem jego dziewczyną jeśli o to ci chodzi panienko. Mam na imię Maya i jestem TYLKO koleżanką a nawet nie , słabą znajomą Liama więc wiesz... - wytłumaczyłam laluni co i jak a wcześniej wspomniany Payne tylko gapił się na nią bez słów jak na obrazek.
   - Cóż , miło było cię poznać Maya , nie będę wam przeszkadzać , cześć Liam - powiedziała i ruszyła przed siebie a ten jak za nią wyrwał to tylko kurz po nim został. W wolnym tłumaczeniu olał mnie , zostawił na środku ulicy i poleciał za swoją zasraną Daniellką , upokorzył mnie...
Byłam tak wściekła , że aby się wyładować , skierowałam się do lasu i prawie biegiem tam dotarłam. Zaczęłam krzyczeć , kopać wszystko i rzucać rzeczami z mojej torebki , w tym telefonem. Usiadłam pod drzewem i wyłam jak głupia nie wiedząc dlaczego. Po dłuższej chwili doszłam do siebie i zbierałam kolejno wszystko to co wcześniej latało w powietrzu. W końcu w moich rękach znalazł się spowrotem telefon. Patrzyłam na niego i zastanawiałam się nad jedną rzeczą którą w efekcie postaniowłam zrobić.
   - Halo ? - odebrał od razu.
   - Tutaj Maya , kiedy chcesz się spotkać ? - zapytałam prosto z mostu.
   - Mówisz poważnie ? Nie wkręcasz mnie ? - zdziwiony odpowiedział pytaniem na pytanie.
   - Decyduj się : tak albo nie ? - powiedziałam.
   - Jasne że tak , jeśli ci pasuje to może być nawet zaraz - odpowiedział mi.
   - No to tam gdzie zwykle , mam nadzieję że wiesz - syknęłam.
   - Tak , za pół godziny będę - oznajmił.
   - Czekam - powiedziałam i rozłączyłam się.
Dlaczego miałam wyładowywać się na jakiś głupich drzewach i rozpieprzać swoje rzeczy , lepiej było wyżyć się na kimś , w tym przypadku na nim.
   - No Harry , szykuj się na noc pełną wrażeń , na pewno jej nie zapomnisz , już ja ci to obiecuję - powiedziałam sama do siebie z szyderczym uśmiechem na twarzy zrobiłam głęboki wdech... i udałam się w miejsce naszej "randki" , dla Harrego - najgorszej randki w życiu...

Czy jako tako Wam się podoba ? Jeśli tak to jest mi bardzo miło. Jutro dodam kolejny "zamówiony" rozdział , który będzie właśnie o Harrym , ponadto pomyślę jeszcze nad jakimiś gifami bo dawno ich nie było :)
Na zakończenie coś czego sama bym lepiej nie powiedziała , najlepsze 14 sekund w moim jak i myślę , że w Waszym życiu !! :)


Chłopcy test na polszczyznę zdany więc śmiało przyjeżdżajcie do Polski to sobie dłużej pogadamy ;)

Tymże cudeńkiem kończę dzisiejszą notkę i zapraszam do odwiedziania bloga i dzisiaj i jutro no i wiecie - w ogóle :)

Trzymajcie się cieplutko - do jutra ;)
BUZIAKI - AGA :*





2 komentarze:

  1. Biedny Harry. Ej niech ona się nim nie bawi... Rozdział ciekawy kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Błagam wstaw kolejny rozdział z Liamem.

    OdpowiedzUsuń